Historia Żydów w Bieszczadach liczy 400 lat. Bardzo trudno jednak znaleźć tu obecnie świat szabasowych świec, ludzi w jarmułkach, posłuchać śpiewu psalmów, czy recytacji Tory. Na początku XIX wieku Żydzi stanowili bardzo duży procent ludności tego terenu. Zamieszkiwali głównie galicyjskie miasteczka Sanok, Lesko, Ustrzyki Dolne, Lutowiska, Baligród, Cisną, Wolę Michową, która też kiedyś miała prawa miejskie.
Lata II wojny światowej zniszczyły lokalną społeczność żydowską. Wielu Żydów zostało rozstrzelanych w egzekucjach na terenie Ustrzyk Dolnych, Lutowisk, Leska. Część zamordowano w obozie przejściowym w Zasławiu, w obozach w Sobiborze i Bełżcu. Pamięć o żydowskim akcencie przedwojennej przeszłości Bieszczadów nadal nie jest powszechna. Świadczą o niej jednak nieliczne pozostałości, między innymi stare kirkuty.
Jeden z największych i najcenniejszych na Podkarpaciu kirkutów, czyli cmentarzy żydowskich, mieści się w Lesku, gdzie znajduje się ponad 2000 macew, z których najstarsze datowane są na XVI w. Macewa to żydowski nagrobek opatrzony inskrypcją i zdobioną płaskorzeźbą. Umieszczano na nim symbole, które miały związek z życiem i pochodzeniem zmarłych: PN – litery rozpoczynające inskrypcję, będące skrótem słów „tu spoczywa”. Menora – świeczniki wieloramienne, umieszczane zwykle na grobach kobiet, symbol wiary. Korona – symbol judaizmu, oznacza mądrość, pobożność lub głowę rodu, umieszczane na grobach rabinów. Księgi – umieszczane na grobach nauczycieli i uczonych. Według Jahwe człowiek powinien posiadać cztery przymioty: być leki jak orzeł, szybki jak jeleń, gwałtowny jak lampart i potężny jak lew.
Dzieje historii doprowadziły do tego, że w dniu dzisiejszym już tak niewiele cennych elementów żydowskiej architektury pozostało po galicyjskich Żydach w Bieszczadach, jednak choć jest ich tak niewiele, to wspaniale przybliżają ich kulturę i duchowość.
Obronna synagoga w Lesku, w której znajduje się obecnie galeria twórców bieszczadzkich, czy też synagoga w Ustrzykach Dolnych przebudowana na Bibliotekę Publiczną są pozostałościami miejsc kultu religijnego Żydów. Przy sanockim rynku, na południowej pierzei, można zobaczyć pożydowską kamieniczkę z podnoszonym dachem używanym podczas Święta Sukot, które to Żydzi musieli spędzać pod gołym niebem. W Ustrzykach Dolnych również znajdował się mały, parterowy domek, w którym również istniał mechanizm unoszący, został on przeniesiony do sanockiego skansenu, gdzie można go zobaczyć.
Będąc na Starym Rynku w lesku, warto zwrócić uwagę na żeliwną balustradę znajdującą się na balkonie jednej z kamienic. Są to fragmenty pochodzącej z tutejszej synagogi bimy (czyli schowka na świętą księgę – Torę), wykuty w kształcie obrzędowego siedmioramiennego świecznika – menory. W Lutowiskach powstało Ekomuzeum „Trzy kultury” przybliżające turystom oraz mieszkańcom tego terenu przedwojenne współistnienie Polaków, Rusinów i Żydów. Tak niewiele pozostało po galicyjskich Żydach w Bieszczadach. Solina noclegi zaprasza.